Logo

Zamiast informacji propaganda

Podobnie jak wielu Polakom, w tym znanym politykom, publicystom, farmaceutom, czy lekarzom sytuacja związana z państwowym planem szczepień ludzi na Covid-19 również mi bardzo się nie podoba.Zamiast wyczerpującej medialnie i na piśmie informacji oraz szerokich wyjaśnień, mamy do czynienia z operującą niepełną prawdą propagandą ludzi aparatu państwa, która ignoruje szacunek i uczciwość należne każdemu, kto ewentualnie ma się zaszczepić. Np. kilka dni temu telewizje poinformowały, że zaczęły się pierwsze szczepienia w Wielkiej Brytanii, ale nie poinformowały, że istnieje tam powszechnie dostępna specjalna ulotka koncernu Pfizer, która wyjaśnia i informuje o wielu ważnych rzeczach. Np. to, że ów producent szczepionek sprzedaje je państwom pod warunkiem, że godzą się one na brak jego odpowiedzialności za wszystko, co związane jest z działaniem tej szczepionki. Dalej, że nie przeszły one żadnych szerokich badań klinicznych, a także jest pewna informacja, jakie grupy ludzi i dlaczego temu szczepieniu poddać się nie powinny. Dużo szczegółowiej przedstawił to w swoich uwagach dla MZ red. Maciej Pawlicki. Gdzie jest podobna ulotka w języku polskim w Polsce dostępna już teraz w każdym miejscu i omawiana w telewizjach? Stawia ważne pytania Prezes Stowarzyszenia Katolickich Farmaceutów Polskich, mając na myśli m. in. niezbadane reakcje szczepionki z zażywanymi lekami przez osoby starsze, czy też zachowanie się organizmu z osłabioną odpornością po wzięciu szczepionki.

Inną niezrozumiałą dla mnie obstrukcją ze strony naszego państwa, jest jak dotąd ignorujące stanowisko MZ wobec leku Amantadyny, o którego udowodnionej nadzwyczajnej skuteczności w leczeniu Covid-19 mówi publicznie doktor Włodzimierz Bodnar z Przemyśla. No tak, ale doktor Bodnar to nie żaden koncern farmaceutyczny. Jego przekaz wzmacniany jest publicznym wyznaniem członka rządu, czy publikacjami red. Doroty Łosiewicz, a w jej telewizyjnej rozmowie (wPolsce.pl) z dr Bodnarem usłyszeliśmy o 2 tys. osób uzdrowionych Amantadyną i co? I nic, jak grochem o ścianę. Jeżeli MZ kieruje się rzeczywiście dobrem ludności, powinno ono natychmiast wdrożyć własne badanie kliniczne w stosowaniu Amantadyny przy Covidzie lub pomóc je prowadzić doktorowi Bodnarowi, a tymczasem rzecznik MZ p. Andrusiewicz wyrażając negatywny stosunek wobec zastosowania Amantadyny przy Covidzie mówi, że nie ma badań klinicznych na szeroką skalę, które potwierdziłyby skuteczność tego środka. Ta wypowiedź wskazuje na nie wiadomo czym motywowaną niechętną wolę MZ w tej sprawie, ponieważ szerokich badań klinicznych, które potwierdziłyby jej skuteczność, nie ma również żadna, w tym szczepionka Pfizera, której miliony MZ już zakupiło i ochoczo robi wszystko, aby zaszczepić nią jak najwięcej Polaków.

Jeżeli nie ponoszą żadnej odpowiedzialności prawnej producenci szczepionek na Covid-19 oraz w Polsce takiej odpowiedzialności nie ponosi również personel medyczny, to jedyną osobą odpowiedzialną w 100 procentach za ewentualne skutki uboczne szczepionki, jest osoba, która zdecyduje się na szczepienie. Jest to scenariusz dość przerażający, ale tak właśnie jest. Jeżeli coś się stanie po zaszczepieniu, tylko Ty będziesz sam sobie winien. Taki stworzono scenariusz ponad nami. W związku z tym zamiast tym bardziej dać ludziom maksimum informacji o wiadomych i niewiadomych zagrożeniach, propaganda Narodowego Programu Szczepień o tych sprawach milczy, absorbując uwagę ludności jedynie sprawami technicznymi i organizacyjnymi oraz naiwnie uspokaja, że wszystko będzie dobrze. Nie tego się spodziewałem po obozie rządzącym, który skądinąd w innych sprawach robi dla ludzi tyle dobrego.

Katowice, 15 grudzień 2020 r. Andrzej Rozpłochowski

© Porozumienie Katowickie 1980 Stowarzyszenie Na Rzecz Pamięci   •   Projekt i wykonanie: MICROWORKS - Studio Kreatywne